Dlaczego uwazam, ze rzeczywistosc jest symulacja ?

To co tu napisze, to moje przemyslenia na temat zycia. Pisze je zupelnie powaznie. Jesli nie chcesz to nie czytaj. Jesli widzisz niescislosci w moim rozumowaniu napisz - moze uda mi sie to poprawic. Jesli sam chcialbys (chcialabys) sie wypowiedziec przyslij swoj tekst.



Teza: To co nazywamy rzeczywistoscia jest jedynie forma symulacji na swego rodzaju (blizej nieokreslonym) komputerze.

Zawsze mnie zastanawiala taka mozliwosc i chyba natlok (dwa) filmow o tym temacie zmusil mnie do zapisania swoich refleksji.
Uwazam, ze czlowiek (homo sapiens) zostal stworzony jako klasa (jak w C++) ewentualnie jako podklasa jakiejs bardziej ogolnej klasy np.: Tczlekoksztaltni. Kazdy z nas jest wiec pewna instancja klasy Tczlowiek. Posiadamy szereg metod wspolnych np.: Chodzenie(), Oddychanie(), jak i cechy indywidualne np.: KolorOczu. Blednie zainicjowanie niektorych instancji klasy Tczlowiek powoduje powstanie tzw. wybrykow natury (2 glowki etc.).

Caly czas chodzi mi po glowie slowo reinkarnacja. Czym jest reinkarnacja ? Zakladam, ze ilosc pamieci potrzebna do opisania pojedynczego obiektu klasy Tczlowiek i innych jest dosc duza, dlatego programisci (tzw. bog) przeznaczyl skonczony obszar pamieci na przechowywanie danych i w momencie "smierci" jednej instancji jej pamiec jest wykorzystywana przez nowa instancje. Popelniono typowy blad i nowa instancja nie zeruje pamieci wiec moga sie zdarzyc przeklamania powodujace, ze czlowiekowi wydaje sie, ze narodzil sie ponownie.

Dlaczego jestesmy sami we "Wszechswiecie" ? Mysle, ze wszechswiat nie wyglada tak jak wydaje sie naukowcom. Stworzono symulacje kilku planet i gwiazd, a wszystko co wydaje nam sie, ze widzimy poza nasza galaktyka to juz tylko projekcja. Nie powiedzie sie wyslanie, zadnego obiektu poza pewna granice. W zaleznosci od rozwiazan jakie zostaly przyjete, obiekt ma trzy wyjscia: zatrzyma sie, przeniesie sie na drugi koniec ukladu lub zostanie zniszczony. To, ze jestesmy sami, moze sie wiazac z celem symulacji.

Po co stworzono symulacje? To jest chyba najtrudniejsze pytanie. Poczatkowo wydawalo mi sie, ze symulacja moglabyc forma rozrywki, mysle jednak, ze cel moze byc bardziej szczytny. Symulacja mogla byc stworzona by rozwiazac jakis problem w rzeczywistosci programistow. Zastanawia mnie jaki problem moglaby rozwiazywac nasza rzeczywistosc? Jak do tej pory "specjalizujemy sie" w rozwiazywaniu problemow typu: plagi, zarazy i choroby. To mogloby znaczyc, ze zostalismy stworzeni na podobienstwo programistow i, ze rozwiazujemy problem ICH chorob. To z kolei wyjasnia fakt pojawiania sie coraz to nowych chorob z nie do konca logicznych powodow. Symulacja moglaby tez byc w stanie rozwiazywac pewne problemy spoleczne czy polityczne, lecz nie jestem pewien czy struktury jakie powstaly w symulacji zgadzaja sie, z tymi istniejacymi wsrod programistow. Byc moze, od czasu do czasu programisci wymuszaja na nas jakies zmiany struktur (np. reformacja kosciola, porzucenie niewolnictwa). Mysle, ze symulacja nie jest zrodlem wiedzy technicznej. Stworzenie symulacji wymagalo wiekszej wiedzy technicznej niz my osiagniemy przez nastepne wiele lat. Jeszcze inna mozliwosc, to to, ze problem jaki mamy rozwiazac, jeszcze sie nie pojawil. Jestesmy przeciez dosyc mloda symulacja. W rzeczywistosci programistow mozemy istniec dopiero kilka minut, a moze godzine.

Co to jest UFO? Nie ma ufo. UFO to wynik wzajemnego napedzania sie przemyslu filmowego i marzen spolecznych wspartego na niecnych poczynaniach rzadu USA, ktory tlumaczy czesc swoich wydatkow badaniami UFO. Z drugiej strony, ciekawe czy programisci dostrzegli dosc dziwna chec poznania przybyszow z kosmosu wsrod ich "kroliczkow doswiadczalnych". Jesli tak, to moze stworza patcha (Rzeczywistosc v.1.2) uwzgledniajacego istnienie innej cywilizacji calkiem niedaleko.

Po co jest WIARA? Poniewaz symulacja nie zaczela sie od zupelnego zera, lecz od jakichs ustalonych z gory warunkow, powstala wiara, jako czynnik pozwalajacy zignorowac niescislosci "historii swiata". NIE BYLO wielkiego wybuchu. Ziemia (i inne obiekty) powstala od razu (byc moze najpierw ewoluowala w innej symulacji) i nie ma sensu doszukiwanie sie istnienia czegos wczesniej. Wszystko co "wiemy" o kosmosie to glownie przewidywania oparte na domyslach. Niczego nie wiemy na pewno. Najprostsze rozwiazanie tego problemu to zauwazenie, ze nie wiemy co bylo przedtem (powiedzmy przed dinozaurami) bo PRZEDTEM NIE ISTNIEJE. Nigdy go nie bylo. Symulacja zaczela sie od pewnego stanu i juz. Jednak dana nam przez programistow zdolnosc logicznego myslenia wykrzacza sie przy sieganiu przed poczatek symulacji stad koniecznosc powstania wiary. Ze wzgledu na roznorodnosc instancji i wspolzaleznosci miedzy nimi powstalo kilka odmian wiary, z grubsza oferujacych to samo - odpowiedzi na pytania:
- jak to sie zaczelo ?
- po co zyjemy ?
- co bedzie potem ?

Czy symulacja ma bugi? Tak. Symulacja ma pewne bledy. Glownie sa one interpretowane jako zjawiska paranormalne. Mysle, ze dobrym przykladem moze byc Trojkat Bermudzki. Blad w symulacji powodowal znikanie niektorych obiektow wkraczajacych w obszar Trojkata. Brak doniesien o kolejnych przypadkach moze byc dowodem na naprawienie tego bledu przez programistow.

Czy da sie wydostac z symulacji ? Moim zdaniem - nie. Jezeli programisci nie zadecyduja o stworzeniu sobie robota ze swiadomoscia jednej z istos z symulacji to nie ma bolca - bedziemy siedziec w tym swiecie, az do konca symulacji. A potem ? Potem, programisci odpala sobie inna symulacje. Nie powinnismy sie tym przejmowac.

Czy mozna wykorzystac to, ze jestesmy w symulacji? Tak. Jednak musi to byc dosc trudne. Mysle, ze osiaga sie to dopiero po wielu latach cwiczen i medytacji. Mozna posiasc umiejetnosc uniezaleznienia sie od ciala (do pewnego stopnia). Chinscy mistrzowie sztuk walk sa nienaturalnie silni i odporni wlasnie dzieki tej umiejetnosci. Potrafia poprawic swoje charakterystyki instancji (sila, wytrzymalosc etc.) dzieki pracy umyslu. Byc moze niektorzy z nich widza cala zawartosc swojej instancji.

Dlaczego geniusze umieraja? Gdybym ja stworzyl symulacje w celu rozwiazania jakiegos problemu staralbym sie przedluzac istnienie czynnikow przyspieszajacych rozwiazanie tego problemu. Czemu wiec programisci pozwalaja umierac geniuszom? Wydaje mi sie, ze powody moga byc dwa - albo uwazaja ich kreatywnosc za ograniczona w czasie, albo nie chca wprowadzac dysharmonii do symulacji. Bycmoze stosuja kod z jakiego skladal sie umarly geniusz do zainicjowania kolejnego (przyszlego) geniusza. To mogloby wyjasniac dlaczego tak malo osob naprawde rozumie teorie wzglednosci. Moga to byc kolejne instancje tworzone na podstawie kodu Einsteina. (plus ewentualnie kilka innych genialnych instancji).

Zastanawialem sie, jak moznaby udowodnic lub zaprzeczyc teze. Wydaje mi sie, ze udowodnienie ciaglosci czasu i przestrzeni mogloby obalac teze o symulacji. W kazdej symulacji czas mierzony jest w jakichs jednostkach (zwanych dalej Unitami). Jezeli udowodnimy, ze chwile czasu mozna nieskonczenie dzielic na mniejsze to udowodnimy, ze nie jestesmy w symulacji. Dowod przeciwny jednak, nie koniecznie musi oznaczac, ze jestesmy. Jesli chodzi o przestrzen i materie to w fizyce juz teraz istnieja teorie o kwantowej naturze tych pojec. Dyskretnosc jest niedoskonaloscia symulacji, ktora predzej czy pozniej powinnismy odkryc.

To co tu napisalem moze byc traktowane jako zrodlo wiary. Jesli twoja dotychczasowa religia nie satysfakcjonuje cie, skorzystaj z mojej filozofii